Sesja letnia jest spoko..
...bo jest letnia. Ach, gdzieś musi być przycisk zatrzymujący lato. Ja go muszę znaleźć! Kocham ten stan. Chciałabym zatrzymać każdy d...
Sesja letnia jest spoko..
...bo jest letnia. Ach, gdzieś musi być przycisk zatrzymujący lato. Ja go muszę znaleźć! Kocham ten stan. Chciałabym zatrzymać każdy d...
Życie zaskakuje mnie co dnia.
W poprzedniej notce pisałam, że rower przeżył renesans, a ja oświecenie, bowiem po umyciu i nasmarowaniu zaczął śmigać jak nowy. Tak mi się...
Ach, to ty..!
Co prawda zimowe buty, już wyczyszczone, zaimpregnowane i odstawione do szafy, wróciły jeszcze do pracy. Ale i tak jest dobrze. Nie dość, ż...
Wy jeszcze tego nie wiecie..
..a ja wiem, że to będzie baaaardzo długa notka. Nosiłam się z zamiarem skonstruowania jej już od dwóch tygodni. Do ubiegłego piątku wisiało...
Chętnie bym coś tu napisała,
i nawet w schowku panelu edycyjnego bloga czeka wstępny zarys nowej notki, ale niestety dzisiaj wisi nade mną widmo. Jutro mam, kurczę, egza...
Jeszcze trochę radostek.
Cóż, zgoda, jestem trochę walnięta. Ale znowu muszę to napisać - dzisiejszy dzień był/jest tak fajny, że do pełni szczęścia brakuje mi tylko...
Osohozi stomzimom?
Dlaczego? Leo, why?! Już przecież mieliśmy wiosnę, a jeśli mnie pamięć nie myli, to po wiośnie przychodzi lato, a nie zima. Dobrze chociaż...
O radości, iskro bogów!
Ten banan na tym ryju może oznaczać tylko jedno. Wyzdrowienie + wiosna = można wyciskać ze mnie endorfiny. Uwolniłam się z aresztu domowe...
Uroki chorowania.
To oksymoron. Nie dostrzegam żadnych. A propos oksymoronu, udało mi się nie pójść na ten egzamin z poetyki, który miałam dziś mieć. Egzam...
Absurdalne chorowanie.
Absurdalne, w rzeczy samej. No bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że zawsze , odkąd pamiętam, choruję w lutym? Cały rok jestem zdrowa, a na przeł...
Jest 16:17.
Co w tym dziwnego? Że piszę to jeszcze za jasności! Kilka dni temu byłam zdumiona, gdy zauważyłam, że za kwadrans czwarta nie jest ciemno. D...
We wtorek nie będzie pysznej kawy.
Dwa dni temu, idąc rano na uczelnię, udało mi się - zgodnie z dopiero wykluwającą się tradycją (czy to nie oksymoron?) - zajść do W Biegu C...
Tęsknię za komarami.
Za komarami, za meszkami, muchami i pszczołami. Wszelkie robactwo - z wyjątkiem kleszczy, które chciały mi zabrać psa - jestem gotowa powit...
Kiedy schodzenie po schodach jest największą torturą..
...to znak, że najprawdopodobniej mam dobry humor. Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś mnie tak bolało, jak obecnie bolą mnie nogi. Mam najha...