Silesiaman Triathlon, czyli jestem sprinterką.. i (chyba) kończę tri-sezon z wielkim niedosytem.
A więc udało mi się dotrwać do soboty bez uszkodzeń ciała i duszy mogących wykluczyć mnie ze startu. W sobotę zadebiutowałam w triathlonie ...
Silesiaman Triathlon, czyli jestem sprinterką.. i (chyba) kończę tri-sezon z wielkim niedosytem.
A więc udało mi się dotrwać do soboty bez uszkodzeń ciała i duszy mogących wykluczyć mnie ze startu. W sobotę zadebiutowałam w triathlonie ...
Tak okropnie wakacje - cz. 1
Praca magisterska sama się nie napisze, ale wystarczy wyjechać z domu, i już idzie to gorzej niż źle. A bo nie mam przy sobie stacjonarnego...
DNF > DNS > ja
Powinnam mieć ksywkę Eliminator. Autoeliminator. W tym roku udało mi się wyeliminować ze startu w zawodach m.in. przez ufundowanie sobie mo...
Jak nie urok, to jest nieźle
Dzisiejszy wpis będzie małym pamiętnikowym raportem treningowym, bo oficjalnie nic szczególnego się nie wydarzyło. Nieoficjalnie zaś same s...
Narzekania starego człowieka, niewykorzystane możliwości i zaniechane plany
Od razu zaznaczam że tytuł jest trochę przekorny, nie jest aż tak źle, choć zacznę mniej wesoło niż powinnam, gdybym była człowiekiem przyz...