Jak można było się spodziewać, cykl dziesięciu wpi...isów o wydarzeniach w Rio trochę się rozpierzchł, to znaczy jak zwykle nie starczyło mi det.. czytaj...
No więc tak. Ten wpis wywołał wielką burzę komen...ntarzy na moim profilu na fb. Nie mogę ich bezpośrednio udostępnić, więc wklejam całość tu:.. czytaj...
Jeśli spod mojej klawiatury wypływa takie stwierdz...zenie, to wiedz, że coś się dzieje. Wróciłam ze Stężycy w wyjątkowo dobrym sportowo nastr.. czytaj...
Mam w sobie duszę kujona. Jeśli mam przebiec 15 ki...ilometrów, to mogę przebiec 16, ale nie 14,5. Jeśli mam do zrobienia osiem powtórzeń na jak.. czytaj...
..a ja wiem, że to będzie baaaardzo długa notka. N...Nosiłam się z zamiarem skonstruowania jej już od dwóch tygodni. Do ubiegłego piątku wisiało.. czytaj...
Cóż, zgoda, jestem trochę walnięta. Ale znowu muszę to napisać - dzisiejszy dzień był/jest tak fajny, że do pełni szczęścia brakuje mi tylko pilota, który by tę dobę zatrzymał. No, w sumie nie pogardz...
Dlaczego? Leo, why?! Już przecież mieliśmy wiosnę, a jeśli mnie pamięć nie myli, to po wiośnie przychodzi lato, a nie zima. Dobrze chociaż, że jest sucho, bo gdyby oprócz tego mrozu zawitała do nas Ta...
Ten banan na tym ryju może oznaczać tylko jedno. Wyzdrowienie + wiosna = można wyciskać ze mnie endorfiny. Uwolniłam się z aresztu domowego i w końcu mogę się trochę zaspokoić. Takie wymuszone przerwy...
To oksymoron. Nie dostrzegam żadnych. A propos oksymoronu, udało mi się nie pójść na ten egzamin z poetyki, który miałam dziś mieć. Egzaminator okazał się być ludzkim człowiekiem i nie robił z tego po...
Absurdalne, w rzeczy samej. No bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że zawsze, odkąd pamiętam, choruję w lutym? Cały rok jestem zdrowa, a na przełomie stycznia i lutego - trach. Nie wierzę, żeby była to moc ...